Teksty z NIMBa: Poza naukę

 

Poza naukę

Print Friendly Version of this pagePrint Get a PDF version of this webpagePDF


Dr Paweł Szczęsny - Promotor otwartej nauki. Pracuje w Instytucie Biochemii i Biofizyki PAN oraz na Uniwersytecie Warszawskim.


Tekst ukazał się w NIMBie 10 (marzec 2011)


Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Unported.

Terminem „Nauka 2.0" zwykło się określać zmiany w komunikacji naukowej związane z pojawieniem się nowych narzędzi wymiany informacji w internecie. Już całkiem spora grupa uczonych oswoiła się z blogami, współtworzy Wikipedię, korzysta z portali społecznościowych – wszystko w celu swobodniejszej wymiany informacji.

W zasadzie można by sprowadzić całe to zjawisko do praktycznej implementacji idei „memeksu" opisanej już w 1945 przez Vannevara Busha, który argumentował, że naukowcy potrzebują efektywnego systemu dzielenia się wiedzą. Można by, gdyby nie drobny szczegół – nowe formy komunikacji są w dużej części publiczne. Efektem tego jest fakt, że Nauka 2.0 to nie tylko swobodniejsza wymiana informacji, nie tylko otwartość rozumiana jako wolny dostęp do wiedzy, ale także wyjście z własnych czterech ścian i nawiązanie relacji ze środowiskami spoza nauki.

Owoce tych relacji mogą być bardzo różne. Mamy mnożące się jak grzyby po deszczu projekty krzyżujące naukę ze sztuką, często inspirowane przez samych uczonych, którym dopiero internet pozwolił artystycznie „odetchnąć". Naukowcy i środowisko biznesowe spontanicznie współtworzą wolne oprogramowanie – dla przykładu firmy farmaceutyczne nie tylko używają, ale także dokładają kod do pakietu CDK, Chemistry Development Kit, bez żadnych formalnych umów. Coraz częstsze są inicjatywy nauki obywatelskiej jak chociażby wspólne klasyfikowanie galaktyk przez amatorów i naukowców w ramach Galaxy Zoo. Ponadto powoli dochodzi do nawiązania kontaktu pomiędzy badaczami z obszaru nauk biomedycznych a pacjentami zainteresowanymi dopiero co testowanymi terapiami (jednym z takich projektów jest Cancer Commons). Oczywiście bywają też przypadki mniej spektakularne. Do takich należy inicjatywa Partii Republikańskiej nazwana YouCut Citizen Review, w której obywatele Stanów Zjednoczonych proszeni są o przejrzenie projektów finansowanych przez National Science Foundation i wytypowanie tych, które są ich zdaniem marnowaniem pieniędzy. No coż, otwarty internet to miecz obosieczny...

Nauka 2.0 jest w pewnym sensie wyjściem poza naukę, nieśmiałym krokiem w stronę większej współpracy między naukowcami, uspołecznienia nauki i podkreślenia znaczenia badań naukowych. I paradoksalnie, mimo że odrywa nas od kolejnego eksperymentu, może będzie właśnie tym elementem, dzięki któremu posuniemy się o krok dalej. Może nie indywidualnie, jako poszczególni naukowcy, ale jako całe społeczeństwo. Tekst udostępniony na licencji Creative Commons.